"JESIEŃ Z BADMINTONEM W SŁUPCY III 2011"
           22.10.2011r

 

 zdjęcia dostępne tutaj ....
 wyniki dostępne  tutaj ....  

Trzecie jesienne spotkanie z badmintonem w Słupcy w dniu 22 października 2011 roku zgromadziło najwięcej zawodników w ramach tego cyklu co spowodowało rozegranie aż 126 meczów stojących na wysokim poziomie 
w każdej z 11 kategorii wiekowej. W hali słupeckiego MOSiR – u rywalizowali zawodnicy z Sarbic, Gniezna, Świebodzina, Puszczykowa, Koszut, Mąkolna, Targowej Górki i z Słupcy.

Jak zwykle najliczniej obsadzone były najmłodsze kategorie wiekowe. W najmłodszej kategorii wiekowej prym wiodły zawodniczki UKS Iskra Sarbice, które zajęły trzy pierwsze miejsca w kategorii dziewcząt, a najlepszą z nich okazała się Paulina Przybył. Dużą niespodziankę sprawił słupeckim kibicom oraz trenerom Kevin Salija, który okazał się najlepszy w kategorii „Żak” wśród chłopców. Duże brawa i oby tak dalej i więcej wiary
w siebie Kevin.

Również ważne zwycięstwo turniejowe, bo chyba pierwsze na słupeckich kortach
w kategorii młodzika odniosła Olga Kwaśny. Cieszy duże zaangażowanie Olgi zarówno
w treningach jak i turniejach co daje widoczne rezultaty. Szkoda,  że żadna z naszych utalentowanych młodziczek nie wystąpiła w turnieju, z czego usprawiedliwiona jest jedynie Natalia Blejwas ze względu na chorobę. W kategorii chłopców Wojciech Dranikowski musiał tym razem uznać wyższość kolegi           z Sarbic – Sebastiana Wudarskiego. Taki to jest ten sport – przewrotny. Nigdy nie można być pewnym wygranej. Wszystko weryfikuje boisko i chwila meczu, dnia. Jednak wierzymy, że Wojtek będzie pewnym punktem naszej słupeckiej sekcji badmintona.

Największym rozczarowaniem turnieju dla słupeckich trenerów: Jerzego Bani i Mariusza Rakowicza, był występ słupeckich juniorek młodszych: Katarzyny Zysk i Darii Pokorskiej. Chyba najwyższy czas żeby dziewczęta zadały sobie kluczowe pytanie: Sport czy rozrywka?. Niestety jeśli nie włoży się serca, pracy   i systematycznego treningu w sukces, to sam talent niestety nie wystarczy. Więc dziewczęta – czas się obudzić i wziąć się do ostrej pracy. W tej kategorii wiekowej również trzy medalowe miejsca zajęły zawodniczki z Sarbic a najlepszą była Justyna Wudarska. Wśród chłopców w tej samej kategorii wiekowej wygrał jej brat Kamil Wudarski.

W juniorze dziewcząt wygrała Klaudia Derda z słupeckiej sekcji, a u chłopców kolejny przedstawiciel rodziny Wudarskich z Sarbic – Sławomir. Sławek już po raz drugi wygrał ze swoim starszym bratem Adamem, a ich mecz jest pokazem dużych już umiejętności obydwóch zawodników. Ich zagrania są bardzo ciekawe
i niekonwencjonalne i muszą zaskoczyć siebie nawzajem biorąc pod uwagę, że znają się jak „łyse konie” trenując
z sobą na co dzień. Dobrze w tej kategorii wiekowej zaprezentował się nasz Patryk Szyniszewski, zwłaszcza pokonując w meczu o trzecie miejsce wyżej notowanego Jakuba Nowaka z Gniezna.

Po dłuższej przerwie zaprezentowali się czołowi zawodnicy w kategorii OPEN w naszym województwie. Wśród kobiet mogliśmy podziwiać Katarzynę Kistowską z Puszczykowa, która pewnie wygrała pokonując zawodniczki     
z Gniezna – Sandrę Szalaty i Magdę Stefańską. Wśród panów znów na słupeckich kortach pojawił się Hubert Pawłowski, który w finałowym pojedynku pokonał innego przedstawiciela UKS „Kopernik” Słupca – Marcina Tokarza. Przez cały turniej Hubert nie stracił nawet seta a jego gra mimo przerwy pozostała na wysokim poziomie i może być przykładem dla młodych badmintonistów słupeckiej sekcji.

Ostatnią rozegraną kategorią była grupa +40, w której zwyciężył po dłuższej przerwie Marek Machiński z Gniezna. Radość zawodnika z Gniezna była bardzo duża, bo mimo dobrej gry zawsze ktoś stawał mu na drodze do osiągnięcia końcowego sukcesu. Dobre i pierwsze w historii startów drugie miejsce w tej grupie wiekowej zajął Mariusz Rakowicz. Widać już lepszą pracę na korcie, jednak jak sam słupecki trener przyznaje, jest jeszcze nad czym pracować. Jednak badminton, to przede wszystkim dobra zabawa i miłe spędzenie wolnego czasu wśród znajomych i przyjaciół.

Kolejny turniej organizowany przez sekcję badmintona UKS „Kopernik” Słupca oraz MOSiR w Słupcy był bardzo udany i zorganizowany profesjonalnie dzięki osobom oddanym całym sercem tej dyscyplinie. Nad całością czuwał Jerzy Bania, któremu pomagał Mariusz Rakowicz oraz pracownicy MOSiR Słupca z dyrektorem Andrzejem Kończakiem na czele i Renatą Leszczyńską.

Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy a zdobywcy trzech pierwszych miejsc medale.